Skontaktuj się!

Czytelniczka pyta:

Mieszkam z dzieckiem w Wielkiej Brytanii. Ojciec od kilku lat nie utrzymuje żadnego kontaktu z dzieckiem, nie pisze, nie dzwoni, nie płaci alimentów. Chciałabym złożyć wniosek o ograniczenie mu władzy rodzicielskiej, a jeśli się da, to o pozbawienie go władzy rodzicielskiej. Czy jest możliwość złożenia wniosku w sądzie w Polsce (tj. w miejscu zamieszkania ojca) czy musi być on złożony w Wielkiej Brytanii?

Jak wiemy, Wielka Brytania nie jest już obecnie członkiem Unii Europejskiej. Zastanawiałam się już na blogu, jakie skutki fakt ten wywrze w przypadku egzekucji alimentów. Tym razem pytanie dotyczy spraw o władzę rodzicielską.

Otóż: dopóki Wielka Brytania była członkiem UE, była stroną rozporządzenia Rady (WE) nr 2201/2003 z dnia 27 listopada 2003 r. dotyczące jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej. Obowiązywała wówczas zasada, że sprawę można wytoczyć przed są miejsca zwykłego pobytu dziecka – czyli, z grubsza, tam gdzie mieszka dziecko. W tym wypadku – przed sąd w Wielkiej Brytanii. Co po brexicie? Odpowiedź  jest w umowie o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii

– do spraw wszczętych przed zakończeniem okresu przejściowego wspomniane rozporządzenie ma zastosowanie (art. 67 pkt 1 c);
– okres przejściowy kończy się 31 grudnia 2020 r. (art. 126)

Czyli wychodzi na to, że po nowym roku będzie można zastosować reguły dotyczące jurysdykcji sądu polskiego zawarte w polskim Kodeksie Prawa Cywilnego. W efekcie, będzie można wszcząć sprawę w Polsce opierając się na tym, że matka i dziecko mają polskie obywatelstwo.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

E-book „Rozwód dla kobiet”

Anna Koziołkiewicz-Kozak02 czerwca 202018 komentarzy

Wreszcie jest, działa! E-book „Rozwód dla kobiet”. (od razu spieszę z wyjaśnieniem, że „Rozwód dla mężczyzn” ukaże się niebawem, na pewno dam znać!)

To nasza wspólna praca – moja i Małgorzaty Ciukszy (jest psychologiem, radcą prawnym i wulkanem nieszablonowych idei).

„Rozwód dla kobiet” to poradnik rozwodowy w formie e-booka. Bardzo praktyczny. Odpowiadamy w niej na blisko osiemdziesiąt prawdziwych pytań zadanych nam przez grono kobiet – naszych aktualnych lub byłych klientek, znajomych i przyjaciółek, będących już po rozwodzie lub jeszcze w trakcie procesu rozwodowego.

Pytania podzieliłyśmy na trzy grupy, w zależności od tego, czy dotyczyły sytuacji przed rozwodem, w trakcie rozwodu czy po rozwodzie. Małgosia odpowiadała na te psychologiczne, a ja na prawnicze.

Wierzę, że nasz e-book uspokoi, rozwieje wątpliwości i pomoże podjąć mądre decyzje.

Możesz wysłuchać też mojej rozmowy o e-booku w Radio Gdańsk – byłam Gościem Dnia Radia Gdańsk (!) i rozmawiałam o naszym poradniku z red. Grzegorzem Armatowskim.

Kobiety, które już przeczytały ten e-book mówią:

„Jaka szkoda, że ten e-book nie był dostępny na rynku wtedy, gdy przyszło mi podejmować decyzję o własnym rozwodzie! Jest to zawsze trudna decyzja (bo przecież miało być tak pięknie, a niestety nie jest), a w przypadku trudnych decyzji dobrze jest skorzystać ze wsparcia życzliwych osób, które w dodatku doskonale znają się na rzeczy. Czytając e-book miałam wrażenie, że rozmawiam z niezwykle sympatycznymi, rozsądnymi i dowcipnymi kobietami, które w dodatku na wskroś poznały zarówno procedury sądowe, jak i zakamarki ludzkiej psychiki.
E-book zawiera mnóstwo bardzo konkretnych i przydatnych informacji o tym, czego się spodziewać i jak się do tego przygotować. Wszystko, co chciałybyście wiedzieć o rozwodach, ale bałyście się zapytać!”
Aneta

„To jest to, czego bardzo brakowało mi, podczas rozwodu – wspólnego stanowiska prawnika i psychologa. W trakcie rozwodu miałam dużo pytań, ale najtrudniej było pogodzić aspekty prawne z psychologicznymi – czy stosując rady prawnika, nie krzywdzę dzieci, czy dbając o emocje dzieci nie zaszkodzę sobie w sądzie? Ten e-book odpowiada chyba na wszystkie wątpliwości, które miałam. Książka oswaja z rozwodem i salą sądową, wyjaśnia przez co będzie się przechodzić emocjonalnie i formalnie, ale przede wszystkim uspokaja. To obowiązkowa pozycja dla wszystkich rozwodzących się kobiet!”
Marta

„Książka jest idealna dla wszystkich kobiet, które myślą o rozwodzie lub są w trakcie procesu. Znajdziesz tutaj odpowiedź na całą serię pytań, które zadajesz sobie będąc w sytuacji rozwodu i dowiesz się krok po kroku jak wygląda ‚przygoda’ rozwód, że warto korzystać z pomocy specjalistów oraz że nie ma czegoś takiego jak głupie pytania. Warto zadbać o siebie w tym trudnym czasie, a ta książka jest taką małą, domową formą wsparcia. Szczerze polecam.”
Iga Domagała

„Kupiłam. W prezencie dla bliskiej osoby w rozterce rodzinnej.
Książka jest FANTASTYCZNYM przewodnikiem dla osób nie tylko w rozwodzie, ale doświadczających trudu rozstania.
Dziękuję za tą nową pozycję w bibliotece świetnych książek.”
Dorota M. Blum

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

Swoje stanowisko na temat realizacji kontaktów w warunkach epidemii wyraziłam. Napisałam też, jakie są wskazania w tej kwestii Ministra Sprawiedliwości.

Natomiast dziś bardzo Cię zachęcam – posłuchaj krótkiej (nieco ponad 5 minut) wypowiedzi doświadczonego mediatora Janusza Kaźmierczaka:

Wideokryzysownik ROPS – Janusz Kaźmierczak o realizacji kontaktów dzieci z rodzicami po rozstaniu

Jasno, prosto i co najważniejsze z trafnymi przykładami. Wprawdzie trudno mi podzielić wyrażonego pod koniec optymizm, co do tego, jak epidemia nas zmieni… Ale na pewno bardzo warto zastosować się do podanych w tej wypowiedzi czterech rad:

    1. Współpracuj z drugim rodzicem.
    2. Wyłącz rywalizację.
    3. Zachowaj zdrowy rozsądek.
    4. Wykorzystaj środki komunikacji na odległość.

Pewnie, że łatwiej powiedzieć, niż zastosować w trudnej, konfliktowej sytuacji… ale to nie znaczy, że to nie są sensowne rady. Tylko trudne.

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

Jeden z ostatnich artykułów – o tym, czy warto regulować kontakty z dzieckiem wzbudził spore zainteresowanie. I, jak to zwykle bywa, dodatkowe pytania. Dziś odpowiadam na jedno z nich:

Jak uregulować kontakty z rodzicem, który ma nieregularną pracę? Jest strażakiem, pielęgniarką, recepcjonistką w hotelu, marynarzem, pilotem, kierowcą TIR-a…? 

Oczywiście kontaktów takich nie da się uregulować standardowo. Nie wchodzi w grę „każdy parzysty weekend od piątku po zakończeniu zajęć szkolnych do poniedziałku do rozpoczęcia zajęć szkolnych”. Ani „każdy wtorek i czwartek godz. 16.00-19.00”.

Z pomocą przychodzi jednak harmonogram pracy. W większości tego rodzaju zawodów, które łączą się dyżurami lub wyjazdami wiesz przecież wcześniej, czasem nawet z rocznym wyprzedzeniem, kiedy przypadają dni, w które pracujesz. Pozostaje zatem zaplanować kontakty w oparciu o Twój „rozkład jazdy”.

Jeśli jesteście w miarę zgodni, pewnie dawno sami na to wpadliście i ustalacie datę Twoich spotkań z dzieckiem na bieżąco. Jeśli tak jest i działa, to nie ruszaj.

Także u mediatora stosunkowo często zawiera się tego typu ugody, oparte o sposób pracy jednego, a czasem obojga rodziców. W takim przypadku trzeba ustalić ogólne reguły działania. Najczęściej wystarczające jest:

  • zobowiązanie do przekazania z odpowiednim wyprzedzeniem harmonogramu pracy – dyżurów, wyjazdów itp.
  • czasem potrzebna jest ogólna regułą ilościowa (czyli np. przyjęcie zasady, że każdy rodzic spędza z dzieckiem połowę weekendów, połowę wakacji itd.)
  • zasada ustalania konkretnych terminów w odniesieniu do harmonogramu (np. jeśli ktoś ma dyżury co do zasady co drugi weekend – „weekendy, w których nie ma dyżuru”, jeśli praca łączy się z wyjazdami za granicę „weekendy, w które jest w Polsce”)
  • ewentualne „reguły kolizyjne”, to bywa przydatne, jeśli oboje rodzice pracują w sposób nieregularny

Pozostaje jednak pytanie, czy w taki sposób da się uregulować kontakty postanowieniem sądowym? Otóż tak i choć parę lat temu bywało to trudne, obecnie zazwyczaj nie ma problemu, o ile się precyzyjnie opisze mechanizm, według którego kontakty mają się odbywać. Jeśli masz wątpliwości, jak to zapisać, pomyśl o jednej prostej zasadzie. Osoba z zewnątrz, która pierwszy raz w życiu widzi ustalenia, jeśli weźmie do ręki postanowienie sądu i Twój harmonogram pracy, będzie ew stanie bez problemu ustalić, z kim aktualnie powinno przebywać dziecko.

Poniżej przedstawiam Ci przykładowy plan kontaktów – wniosek o ich uregulowanie dla marynarza, który dostaje swój harmonogram z rocznym wyprzedzeniem. Oczywiście dane są fikcyjne, ale takie wnioski często piszę i takie postanowienia w efekcie sądy wydają.

Wnoszę:

1. o uregulowanie kontaktów wnioskodawcy Jana Kowalskiego z małoletnią Zuzanną Kowalską ur. 15 maja 2010 roku w Gdańsku w czasie roku szkolnego poza miejscem zamieszkania małoletniej bez obecności jej matki:
a) w każdy pierwszy i ostatni weekend pobytu wnioskodawcy w Polsce od piątku po zakończeniu zajęć lekcyjnych małoletniej do poniedziałku, z jednoczesnym zobowiązaniem wnioskodawcy do odwiezienia małoletniej w poniedziałek na zajęcia szkolne, w przypadku gdy piątek będzie dniem wolnym od zajęć szkolnych wnioskodawca odbierze małoletnią z jej miejsca zamieszkania o godz. 10.00, a w przypadku gdy poniedziałek będzie dniem wolnym od zajęć szkolnych wnioskodawca odwiezie małoletnią do jej miejsca zamieszkania o godz. 10.00,
b) we wszystkie dni pobytu wnioskodawcy w Polsce w czasie wakacji letnich od godz. 10.00 pierwszego dnia pobytu wnioskodawcy w Polsce do godz. 18.00 ostatniego dnia pobytu wnioskodawcy w
Polsce,
c) we wszystkie dni pobytu wnioskodawcy w Polsce w czasie ferii zimowych od godz. 10.00 pierwszego dnia pobytu wnioskodawcy w Polsce do godz. 18.00 ostatniego dnia pobytu wnioskodawcy w Polsce,
d) we wszystkie dni pobytu wnioskodawcy w Polsce w czasie ferii świątecznych Wielkanocnych tj. od pierwszego dnia ferii od godz.
10.00 do ostatniego dnia ferii do godz. 18.00,
e) we wszystkie dni pobytu wnioskodawcy w Polsce w czasie ferii świątecznych związanych z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem tj. od pierwszego dnia ferii od godz. 10.00 do ostatniego dnia ferii do godz. 18.00,
2. o zobowiązanie wnioskodawcę do przekazania uczestniczce postępowania rocznego harmonogramu rejsów najpóźniej do 31 stycznia każdego roku.

Warto wziąć pod uwagę  w jaki sposób ustalane są harmonogramy pracy. W podanym przykładzie wzięłam pod uwagę, że plan rejsów był układany tak, by pobyt w Polsce na święta Bożego Narodzenia przypadał co drugi rok, stąd wniosek o uregulowanie w taki sposób by wszystkie święta, które ojciec spędza w Polsce, spędzał z córką. Konieczne jest też wzięcie pod uwagę charakteru poszczególnych dni wolnych. Np. ferie zimowe i Wielkanoc przypadają w różnych datach, więc pomimo wskazania, że ojcu przypadają wszystkie te dni, w praktyce i tak wiele z nich go ominie.

Oczywiście w sytuacji idealnej, tzn. gdy porozumiewacie się, wszelkie takie kwestie można elastycznie korygować na bieżąco. Jeśli np. z przyjętej reguły wyniknie że ojciec spędza z dzieckiem trzeci raz długi weekend majowy, można umówić się na zmianę. No ale, o tym pisałem już wielokrotnie. Sztywne reguły zazwyczaj niezbędne są tam, gdzie porozumienia nie ma, a wtedy takie rady na niewiele się zdadzą. W takim przypadku można albo pogodzić się z tym, że sytuacja po rozstaniu zawsze powoduje ogrom niedogodności, albo jeśli faktycznie zabrakło jakiejś refleksji i jest jakiś systemowy problem, który za każdym razem powoduje znaczną dysproporcję spędzanego z dzieckiem czasu, próbować to zmienić formalnie, składając wniosek o zmianę sposobu uregulowania kontaktów. Oczywiście ma to sens, jeśli w Twojej sytuacji zawodowej da się wymyślić coś lepszego.

 

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

Czytelniczka pyta:

Mamy wspólne mieszkanie. Jesteśmy w trakcie sprawy o rozwód. Mąż najpierw wyprowadził się, wtedy płaciłam wszystkie opłaty. Potem stwierdził, że jednak chce mieszkać i zajął jeden pokój, zamknął go na klucz. Nie mieszka tam, zrobił to po prostu nam na złość, żebyśmy z dziećmi mieli mniej miejsca. Ale przede wszystkim nadal nie płaci swojej części za mieszkanie i dług rośnie. Płacę regularnie swoją część. Czy komornik może zająć moje konto, żeby odzyskać dług?  

Niestety nie mam dobrych wieści dla Czytelniczki.

Wspólne zamieszkiwanie w toku sprawy rozwodowej

 

Jeśli mieszkanie jest wspólne (wchodzi w skład majątku wspólnego), to każde z małżonków ma prawo w nim mieszkać.

Jedynym wyjątkiem jest możliwość orzeczenia przez sąd rozwodowy eksmisji już w toku sprawy w ramach zabezpieczenia w sytuacji – jak mówi przepis „rażąco nagannego postępowania”. W praktyce najczęściej chodzi o nadużywanie alkoholu lub substancji psychotropowych i przemoc.

Podobny efekt uzyskać można przed sądem cywilnym składając wniosek o zobowiązanie małżonka do opuszczenia mieszkania w trybie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Także w tej spawie musisz wykazać zachowania uniemożliwiające spokojne wspólne zamieszkiwanie. Najczęściej są to przemoc, awantury, wyzwiska, niszczenie mieszkania, zakłócanie spokoju nocnego.

Opłaty za mieszkanie w trakcie sprawy o rozwód

 

Także opłaty obciążają w całości oboje małżonków. Nie ma „Twojej połowy – mojej połowy”. Żadne zaznaczanie w przelewach „1/2 opłaty za lokal przypadająca na XY” nie będzie skuteczne.

Jeśli powstanie zaległość, wierzyciel może według swojego uznania prowadzić egzekucję z którego konta chce. Co więcej, nawet jeśli chciałby być życzliwy, to nie bardzo może, bo jeśli Twój małżonek byłby niewypłacany i zrezygnowałby ze ściągania pieniędzy od Ciebie działaby na szkodę wspólnoty mieszkaniowej / spółdzielni.

Jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie rozdzielności majątkowej. Wówczas każde z Was staje się automatycznie właścicielem w 1/2 części. W efekcie, nawet jeśli nawet zapłacisz za całość, masz możliwość żądać od drugiego współwłaściciela zwrotu. Rozdzielność majątkową można w sytuacji braku zgody małżonka uzyskać w sądzie.

Kiedy jest sens rozważać wprowadzenie rozdzielności majątkowej? Przede wszystkim, jeśli sprawa rozwodowa potrwa jeszcze raczej długo. Jeśli wyrok jest tuż, tuż i raczej nie zostanie zaskarżony, to nie warto wszczynać kolejnej sprawy. W chwili uprawomocnienia się wyroku o rozwód, automatycznie staniecie się współwłaścicielami Waszego mieszkania w 1/2 części.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl